Dzień dobry wszystkim.
Co za piękny poranek, świeci słońce, mamy weekend, a na dodatek zdałam wczoraj egzamin. Więc teraz mogę się lenić i szyć, szyć, szyć, przerabiać, projektować, tworzyć, blogować.
O tak!!! Lubię to :)
Jako, że mój humor o poranku był iście różowy postanowiłam zjeść śniadanie w towarzystwie pastelowego kompleciku z NANU NANA. Nie mogłam mu się oprzeć w sklepie. Kupiłam więc dwa talerzyki, kubek i porcelanową muffinkę, która służy jako cukiernica. A do tego jeszcze dokompletowałam miseczki w IKEA. Ja mam różową, a mój B. beżową, gdyż stwierdził, iż jedzenie z tego różu chyba odebrałoby mu apetyt. Ehhh...nie zna się ;)))
A na stoliku dodatkowo mój wczorajszy prezent. Piękny, biały cyklamen. Nigdy nie miałam tego kwiatka. Bardzo się ucieszyłam kiedy wyłonił się zza pleców mojego ukochanego. To chyba za ładną ocenę z egzaminu. Albo tak bez okazji - kto wie :)
Jestem nim zachwycona.
I cyklamenem, no i moim B. oczywiście.
Do śniadania poczytałam nowy numer Mojego Mieszkania i widząc świąteczne inspiracje już zaczęłam planować jak ozdobimy naszą choinkę. Ojjj, pomysłów mam mnóstwo :)
A propos gazety to wczoraj mój B. mnie rozbawił.
Piszę do niego czy kupi mi nowe moje mieszkanie.
A on na to, że chyba nie podoła finansowo :D i pyta gdzie bym chciała.
Ja na to: wystarczy na razie takie z kiosku :)
B.: a no to zmienia postać rzeczy.
:)
Pozdrawiam Was i życzę miłego weekendu.
Po pierwsze gratuluję zdanego egzaminu. Po drugie bardzo ładne te twoje zdobycze (choć muffina tak średnio mi się podoba). Po trzecie, hehe, też zapytałam czy mi kupi mieszkanie:) Powiedział, że poszuka w Internecie, bo jest niedziela:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPocieszni ci mężczyźni.
Pozdrawiam.
Fajny kubasek:)
OdpowiedzUsuń