Witajcie drogie koleżanki.
Natknęłam się wczoraj na bardzo niepozorny sklep. Pełno tam było pierdółek różnej maści. A to wisiorki, a to gadżety "prosto z Londynu". Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, na jednej z półek zauważyłam całą masę gałek do mebli.
Nie mogłam się oprzeć :)
Tym bardziej, że cena była kusząca.
Ciężko mi się było zdecydować, który wzór wybrać.
Paski, ornamenty, kwiatek...hmmm. Koniec końców wzięłam wszystkie.
Już część z nichtrafiła do zabudowy, którą mamy w przedpokoju.
Kiedyś przedpokój był w tradycyjnej drewnianej boazerii. Kolor niestety nam jakoś nie leżał, więc przemalowaliśmy wszystko na biało. Na podłedze poleguje mały dywanik, prosto z IKEA, w granatowo-białe pasy. Na ścianach niebieskie ramki. Wobec tego poniższe gałki pasują jak ulał. I całkiem ciekawie wygląda to, że nie są jednakowe. Przynajmniej nie wieje nudą.
Wczoraj też przytachałam nowy numer Werandy. Urzekła mnie okładka.
I jak to stwierdził mój B. "Takie te gałeczki werandowe" ;)
Ma rację.
Bukiet kupiony dziś w TESCO ma nazwę "Radość" :)
No więc radośnie go kupiłam i teraz cieszę oko ślicznymi, wiosennymi kolorami.
Uściski dla Was!
Piękne te gałeczki,a i numer werandy ciekawy -oglądałam,czytałam,podziwiałam.kwiatuszki też cudowne.pozdrawiam ania.
OdpowiedzUsuńPiękne, uwielbiam te wzorki i kolory :) Wspaniały zakup, dobrze, że wzięłaś wszystkie. Od przybytku głowa nie boli ;)
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu życzę, słoneczka i uśmiechu
Sylwia:)
Stałam przy nich dobre 10 minut i zastanawiałam się które kupić :) Nawet nie sądziłam, że tak ładnie będą wyglądać.
UsuńPozdrawiam.
Gałki przepiękne, gdzie można takie kupić? i to w takiej cenie! Pozdrawiam, Bożena
UsuńJa kupiłam w Katowicach. Nie bardzo pamiętam nazwę sklepu. Chyba Lookah. Takie skupisko różnych kadzidełek, koralików, bransoletek, i innych rzeczy. W sumie jedyne godne uwagi były tam te gałki. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję za odpowiedź :) znalazłam ich stronę, gałki trochę droższe, ale i tak cena korzystna :)
UsuńSuper gałeczki :-) Lubię takie :-P A B. ma racje - Werandowe takie :-)
OdpowiedzUsuńTak mnie troszkę natchnęłaś tymi gałeczkami... może i ja bym u siebie takie wprowadziła?:) dzięki
OdpowiedzUsuńPolecam :) Te moje kosztowały 2.90 zł za sztukę, więc nie wahałam się specjalnie z zakupem. W sklepach internetowych znajduję gałki za około 13-17 zł. Jak widać różnica jest dość znaczna.
UsuńUściski!
Oj marzą mi sie takie...
OdpowiedzUsuńGałeczki świetnie, ja niebawem będę swoje ywmieniać. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńgałeczki jak koraliki, bardzo urocze.
OdpowiedzUsuń