Kochane Witajcie po długiej przerwie!
Dość długo nic nie pisałam. Ostatnio nie było kiedy. Nawet nie było kiedy pomieszkać w domu... przez półtorej miesiąca może kilka dni...
Ale wreszcie dopadłam mój laptop i nasze mieszkanko.
Wszędzie dobrze...ale same wiecie :)
Wróciliśmy właśnie z długiego weekendu na wsi.
Pogoda dosłownie w kratkę.
Całe szczęście udało się złapać troszkę słońca i posiedzieć na leżaku.
Znalazła się też chwila na poczytanie moich ulubionych magazynów.
Muszę przyznać, że aktualne wydanie Sielskiego Życia przeczytałam od deski do deski.
Fantastyczne.
Polecam!
A tutaj całkiem spora garść fotek, które udało mi się zrobić.
Uściski ogromne.
Uciekam nadrobić zaległości na Waszych blogach!
ile ja bym dała za taki weekend na wsi, tęsknię za tym. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na blog oraz do redecor.pl...mnóstwo obniżonych cen i nowości. Buziaki
OdpowiedzUsuńto się nazywa odpoczynek, na pewno bardzo tego potrzebowaliście :))) Piękne zdjęcia z życia ogrodu!
OdpowiedzUsuńUśmiechów moc :))
Zazdrościmy pogody:) Co z tego, że ja mieszkam na wsi, jak ciągle pada;):):)
OdpowiedzUsuńale masz tam ślicznie kochana!:)))))) raj na ziemi!
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam serdecznie do udziału w nowym konkursie:) buziaki
Grunt to pełen relaks. Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki relaks w hamaczku, tyle że u nas ulewy non stop niestety...
OdpowiedzUsuń