Kochane, czy Wy też czujecie takie miłe podekscytowanie, gdy kurier przynosi paczkę? Szczególnie gdy jest to paczka od naszej miętowej Ewy. Uwielbiam te pięknie zapakowane pudła. I zgodnie z pieczątką, którą znajdziecie na każdym z nich UŚMIECHAM SIĘ od ucha do ucha.
Kiedy tylko zobaczyłam miętowe zapowiedzi Ib Laursen, wiedziałam że muszę je mieć. Idealnie pasują do naszego mieszkania. Pled i poducha bajecznie wyglądają na szarej kanapie, pod turkusową ścianą. Uwielbiam motyw gwiazdek, więc tym bardziej kolekcja przypadła mi do gustu. Kiedy tylko będę miała dobre światło, a oto niestety baaardzo trudno u nas, pokażę Wam jak to wszystko wygląda.
Nie byłabym sobą, gdybym nie kupiła jakiegoś miętusa do kuchni, a że kieliszków do jajek w domu nie mieliśmy to akurat. A mini miseczka to już taki kaprysik. Piękny jest ten kolor. Jestem nim zachwycona.
Oba nowe kolory w wiosennej kolekcji szalenie przypadły mi do gustu. Uwielbiam zarówno miętę jak i szarość. Nieodmiennie zachwycam się zdjęciami kolekcji Ib Laursen. Ja nie będę szaleć z nowymi talerzami, czy kubeczkami, mam ich już trochę. To co nabyłam u Ewy, w zupełności wystarczy z miętowej kolekcji.
Chciałam Wam jeszcze pokazać nowy zegar. Ostatnio Eva z Pyrowego Zakątka pochwaliła się nowymi nabytkami, między innymi takim czarnym egzemplarzem. My kupiliśmy go z myślą, że trafi do mojego starego pokoju u rodziców, który będziemy wkrótce odnawiać. Jak na razie ulokowałam go w naszym salonie. Jest fantastyczny w tej czerni. Mam już identyczny, tyle że miętowy, który wisi dumnie w jadalni. Uwielbiam ten wzór. Bardzo prosty, pasuje praktycznie do każdego miejsca. Kupiłam go w TESCO.
Pozdrawiam
Ania
Oooo... jakie piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne to mało powiedziane :) Jestem w nich zakochana. Pozdrawiam
UsuńŚwietne zakupy! No i ten zegar:):):) Fajnie się wpasował do salonu:)
OdpowiedzUsuńeva z Pyrowego Zakątka
Zegar jest fantastyczny. Sama nie wiem, który bardziej mi się podoba, czy stary miętowy, czy ten czarny. Pozdrawiam.
UsuńAlez zazdroszczę Ci zakupow. Ta kolekcja mietowa jest powalajaca. Czekam na kubki;)
OdpowiedzUsuńMnie powaliła od pierwszego wejrzenia. Momentalnie złozyłam zamówienie :) Uściski.
UsuńZazdroszczę , zazdroszczę :-) ale pozytywnie . Uwielbiam dostawiać takie paczuszki .. zawsze czekam przebierając nogami ,czy już kurier jest .. i co pięć minut ( dosłownie ! ) stoję i wypatrują przez okno :-)) I wieeeem , jaka radość i podekscytowanie towarzyszy , gdy delikatnie , smakując każdą chwilę , odpakowuje się te wszystkie cudowności :-))
OdpowiedzUsuńNowa kolekcja jest cudowna .. i szarości i miętusy - to niepodważalna racja :-)) Sama czekam spokojnie i każę Kasi odkładać , to co mi się podoba ,żeby przyszło jedną paczą i taka już rozemocjonowana jestem :-)))
Ja też tak czekam przebierając nogami :) Mój B. śmiał się, że powinien kręcić filmiki z mojego odpakowywania paczek. Ja mam zamiar przystopować miętę i już nic nie dokupić, ale kto wie... ;) Uściski.
Usuńo tak!Paczki uwielbiam!!! Dzisiaj teżlicze ze jedna dostane i juz siedze w napieciu:)))POzdrawiam!Mietowy piekny.
OdpowiedzUsuńOoo, a co tam ładnego? Paczki góra :D Pozdrawiam.
Usuńto prawda, że jest dreszczyk emocji jak przyjeżdża kurier z czymś na co się czeka z niecierpliwością. Piękne opakowanie, ale to co w środku to cuda przepięne.
OdpowiedzUsuńEwa pakuje paczki w taki sposób, że to już jej znak firmowy. Uwielbiam te sznureczki, pięczątki. A zawartość zawsze zachwyca. Pozdrawiam.
UsuńPiękne zakupy... nie dziwię się, że tak się cieszyłaś ;-), bo jest czym ;-). Zegar superancki- myślałam, że to też Ib Laursen. Serdecznie pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Ola, zegar wyglada identycznie tyle, że bez loga. Właściwie to IbL i GreenGate używają tych samych zegarów. I dziwię się, że są u nich tak koszmarnie drogie. Bo są faktycznie identyczne. Pozdrawiam.
UsuńSame miętowe cudowności!
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Minty rulez. Pozdrawiam.
UsuńAniu cuda masz u siebie! ja teraz poluję na szary pledzik w gwiazdki! koniecznie muszę go mieć:)))))))) i niedługo będzie mój:D
OdpowiedzUsuńa paczki od Ewy zawsze dają mnóstwo radości:)
wspaniałego dnia kochana:*
Hej Aniu, ja też polowałam na szary, ale dlugo go nie bylo, a jak byl to akurat nie miałam pieniędzy na niego. Ale gdy zobaczyłam tego miętusa to wiedziałam, że to jest dokładnie to. A szary......może kiedyś :) Uściski.
UsuńO mamusiu, istne cuda, cudeńka! <3
OdpowiedzUsuńCuda, cuda, cuda. :)
Usuńtak, ten miętusowy kolor jesturzekający, przywodzi na myśl wakacje i odpoczynek pod drzewem :) Alemnie poniosło ;) Rzeczywiście fajnie komponuje się ze sliwkową kanapą :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie,m.in.na Śliwkową Panią Zającową :)
niezapominatka.blogspot.com
Kanapa jest akurat ciemno szara :) zdjęcia wieczorem przy sztucznym oświetleniu nie oddają tak jej koloru. Uściski.
UsuńCuda, cuda, cuda. Muszę się w końcu do siebie jakieś nowości zaprosić, bo wieje nudą w mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńMiętowa kolekcja jest cudowna ... w tym pledziku i podusi mięta w gwiazdki zakochałam się od pierwszego wejrzenia :)))
OdpowiedzUsuńMięta mnie urzekła ... bo to moje klimaty :) Pozdrawiam gorąco.
malesloneczko85@interia.pl
można się rozmarzyć już patrząc:)))
OdpowiedzUsuńCudowne aranżacje i cudowne zdjęcia. Z przyjemnością pochodziłam po Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuń