Wreszcie są !!!
Moje wymarzone, druciane koszyczki !
Już od dłuższego czasu miałam na nie ochotę.
Wzdychałam do nich, wzdychałam, aż w końcu zauważyłam cudny komplecik
w jednej z kampanii Westwing (KLIK).
No nie mogłam się oprzeć.
Wiecie jak to jest.
Zamówiłam jeszcze jedną rzecz, ale o niej będzie w innym poście.
A teraz zastanawiam się gdzie te cuda rozmieścić, czy w jadalni do przechowywania owoców,
czy może jednak do przechowywania moich ukochanych włóczek...
A Wy jakie byście znalazły dla nich miejsce?
Dostałam od mojego ukochanego śliczną lawendę.
Jakiś czas temu (czytaj kiedy założyłam bloga) miałam bzika na punkcie lawendowego wzoru.
Piszczałam na jego widok :)
Już mi przeszło, ale kilka dekoracji zostało. Wykorzystałam je teraz do małej lawendowej aranżacji.
Do Wielkanocy tylko parę dni.
Nie mogłam się oprzeć poszukaniu inspiracji, takich na ostatnią chwilę.
Proste, delikatne, naturalne.
To co lubię najbardziej.
Więcej zdjęć znajdziecie na Fanpagu (KLIK)
A teraz ściskam Was cieplutko.
Zapraszam Was w środę wieczorem na kolejny post, który pojawi się w sumie rzutem na taśmę tuż przed Wielkanocą. Jeszcze jedna aranżacja stołu.
Tym razem z dodatkiem mojego ostatniego nabytku.
Jest piękny!!!
Ja wielbiam!
Buziaki!
Ania
druciaki rządzą:-) pzdr
OdpowiedzUsuńTo prawda Karolina, mam bzika na ich punkcie :-) są takie piękne i uniwersalne. Pozdrawiam!
Usuńo te koszyki sa piekne!Tez chcialam je kupic, ale w koncu nie kupilam. Zaluje teraz:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa krążyłam jakiś czas, ale koniec końców się przełamałam ;-) bardzo lubię! Pozdrawiam!
UsuńJak ja marze o takich koszykach :( Na razie to nawet nie miałabym gdzie ich postawic.
OdpowiedzUsuńKochana, ja też z ledwością je upchnę. Trzymam kciuki za spełnienie marzenia. Uściski ogromne!
UsuńAniu coś jest z linkiem do koszyczków. Daj mi proszę namiary, bo są bajeczne;)
OdpowiedzUsuńKochana, link poprawiłam, ale przy okazji sprawdziłam czy jeszcze są i ich nie widzę. Zaglądam codziennie na Westwing. W razie czego dam Ci znać. Już kilka razy były. Buziaki!
UsuńDziekuje i czekam na cynka:)
Usuńale fajne te koszyki tez mi się marzą :)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Fantastyczne są. Już mam pomysł gdzie je ulokuję ;-) Buziaki!
Usuńdruciaki są piękne :)
OdpowiedzUsuńMasz racje Ilona. Chociaż długo ich nie moglam docenić. Pozdrawiam!
UsuńAniu pięknie!!!:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie. Jestem nimi zauroczona :-) pozdrawiam!
Usuńjej jakie ładniutkie te koszyki:) uwielbiam wszelkie druciaki:)
OdpowiedzUsuńpopraw sobie funpage na fanpage;) buziak
Haha, Aniu dzięki wielkie. No widzisz jednak fun z tego wyszedł ;-) ale gafa. Dobrze, że Twoje czujne oko to wyłapało.
UsuńA koszyczki kocham. Chyba pójdą do włóczek. Pozdrawiam!
bardzo ładne, one mogą mieć multum zastosowań, ale jako, ze ja ostatnio włóczki kocham niezmiernie, to dałabym im poleżeć w tych koszyczkach ;)), a lawendę to ja od lat bardzo lubię, i w ogrodzie i w haftach, niezmiennie od lat wielu ;))
OdpowiedzUsuńuściski!
Ja też szaleję od jakiegoś czasu na punkcie włóczek. Choć mam ich tyle, że nie zmieszczą się do tych dwóch koszyków. Buziaki!
UsuńPrzepiękne są te koszyczki :) Jestem nimi zauroczona od dawna. Na razie żadnego nie mam, ale kiedy zmienimy mieszkanie na pewno rozważę zakup :) Ściskam :)
OdpowiedzUsuńAga, te koszyczki to jedna z bardziej wyczekanych rzeczy :) Cięszę się, że wreszcie się na nie skusiłam. Marzy mi się zmiana mieszkania na nasze własne. Ojjj, tam to bym poszalała :) Buziaki ogromne!!!
UsuńJa w bardzo podobnych trzymam owoce, fajnie się do tego nadają, bo są przewiewne. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNa początek pójdą do włóczek, a póxźniej może na owoce :-) kto wie. Pozdrawiam!
UsuńTeż mam jakąś słabość do druciaków, piękny zakup :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelina, ehh te nasze słabości :-)
OdpowiedzUsuńwidziałam je tam :) i tez zastanawiałam sie czy nie kupic.. no i brak miejsca zwyciezył :) oby ci dlugo i kreatywnie słuzyły :D
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki, ach te druciaki ;)
OdpowiedzUsuńJa w jednym moim druciaku trzymałam owoce, ale już go przekazałam dalej. Teraz mam biały na jajka.Super się prezentuje w kuchni z błekitnymi naczyniami. A ty masz cudowny druciany klosz :-). Ja o takim marzę.
OdpowiedzUsuńpamiętam tego typu koszyczki! Moi dziadkowie takie mieli, dziadek trzymał tam obierki dla nutrów. Są suuuper ładne i praktyczne!
OdpowiedzUsuń