Kochani witajcie majówkowo!
Ciekawa jestem jakie macie plany? Walizki spakowane, czy może odpoczywacie w domu?
My jedziemy na wieś.
Pogoda chyba nas nie rozpieści. Mam jednak nadzieję, że nie będzie ciągle padać. W razie czego zakładamy gumiaki i idziemy na spacer :)
Chciałam Wam dziś pokazać moją wymarzoną półkę !!!
Jak ja się cieszę, że wreszcie wisi.
Wiecie, że czekała na to ponad rok.
Długa była jej historia i burzliwa, i to dosłownie :)
Wymarzyłam sobie, że ze zwykłej dość brzydkiej brązowej półeczki zrobie miętowe cudeńko, lekko postarzane. Zabrałam się z ochotą do malowania i ......i okazało się, że skończyły mi się farby, wrrrrrrrrrrrr.
No więc półeczka odczekała swoje do ich zakupu (czyli tak do zeszłego lata).
Dzień był piękny i słoneczny, idealny do malowania. Dziecko wywiezione na dzień do dziadków, bajka!
W połowie malowania już mnie zaczynało trafiać, bo nie szło mi tak jakbym chciała. A myślałam, że będzie tak łatwo i przyjemnie. Ubłagałam mojego B. o pomoc. Cyk, cyk - pomalowane.
Już byłam w siódmym niebie!!!
Jeszcze tylko to moje cudeńko musiało wyschnąć. Ale co tam, jest tak pięknie i słonecznie!
To co? Jedziemy po brzdąca, półka ląduje do schnięcia na balkonie.
I.........i kiedy jesteśmy u moich rodziców zaczyna się burza.
AAAAAA!!!!
Nawet nie chiałybyście widzieć mojej miny, kiedy wpadłam po powrocie na balkon.
Półka wywalona, zamoknięta, farba odłazi.
No zgroza!
Półkę wysuszyłam, z wścieklłością przetarłam papierem ściernym to co się dało i wrzuciłam na długie miesiące do komórki. Miałam chęć wywalić ją na śmietnik, ale jakos serca nie miałam.
Ostatnio stwierdziłam, że zabiorę się za nią od nowa. Ale patrzę, patrzę, z jednej strony, z drugiej...i ku memu zaskoczeniu widzę, że niechcący wyszedł efekt postarzenia :)))
A niech wisi.
No i zawisła wczoraj!
Jakoś tak nie mogę teraz oczu od niej oderwać. Czyż nie jest piękna?
Więc jeśli macie zamiar postarzyć jakiś mebel, to najpierw sprawdźcie pogodę.
Jeśli ma być burza - malujcie :)
Uprzedzam, że jest to jednak opcja dla ludzi o mocnych nerwach ;)))
No nic, uciekam i życzę Wam moi drodzy pięknego weekendu. Jaka by nie była pogoda :)
Uściski ogromne!!!
Ania
Wygląda przepięknie:-) jeszcze dłużej popatrzę na te foty i będziesz miała pierwsza zazdrośnicę;-) cudna
OdpowiedzUsuńHaha, kochana ja wielokrotnie zazdroszczę cudeniek na blogch, tak pozytywnie :-) dzięki wielkie, buziaki!
UsuńPoleczka przepiekna :-D Tez taka chce! :-) Sliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zycze slonecznego weekendu :-)
Agata znajdź jakąś starą, poczekaj na burzę i gotowe ;-) buziaki i wypoczywaj słonecznie.
UsuńGrunt to nie utrudniać sobie życia :) Półka wygląda rewelacyjnie ! Chyba warto skorzystać z twojej bardzo naturalnej metody postarzania pomalowanych przedmiotów :)))
OdpowiedzUsuńKochana taaaaaa może to i dobry sposób ;-) tyle że nigdy nie przewidzisz efektu końcowego. Ja już dziękuje za takie malowanie :-) Ale jestem nią zachwycona.
UsuńWyszła piękna!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Myszko. Udanej majówki! Pozdrawiam.
Usuńmiętowe Śliczności:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętowy kolor :-) pozdrawiam!
UsuńBardzo nowatorska metoda :) A efekt piękny i wart tych nerwów :)
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że da się to jeszcze uratować, a tu masz. Cudo :-) dziękuję i Pozdrawiam!
Usuńno burza oddała ci przysługę ;) super jest :D
OdpowiedzUsuńDokładnie ;-) na żywo jest jeszcze fajniejsza. Uściski Iza!
Usuńpółka jest po prostu idealna,cudowny kolor i kształt i pięknie eksponuje ceramikę :)
OdpowiedzUsuńnic tylko się zachwycać :)
Tak też robię :-) do tej pory moje skorupy mimo, że były cudne jakoś nie wywoływały takigo zachwytu jak teraz :-) a miętusy od Ib Laursen mają identyczny odcień :-) kto by pomyślał. Buziaki, miłej majówki!
UsuńŚliczna jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) pozdrawiam!
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńczy zdradzisz jakiej farby używałaś? chcę sobie umalować lampkę na kolor miętowy.
Pozdrawiam serdecznie
Aniu, żadna konkretna. Zmieszałam biały akryl z turkusowym i wyszła mięta. Turkusu dosłownie trochę, bo mocny wychodził. Ciężko znaleźć miętową farbę. Pozdrawiam!
UsuńAwangarda w postarzaniu - chcesz coś postarzyć, wystaw to na burzę. Przypadki potrafią przyczynić się do powstania rewolucyjnych metod. Naftę i mikrofale też odkryto przypadkowo :)
OdpowiedzUsuńHaha, Dolby może wpiszę się w poczet odkrywców ;-) buziaki
UsuńPółka idealna !!! A na niej wszystkie pastelowe cudowności..... a półeczkowa opowieść świetna.....widzisz i masz półkę z historią . Słonecznego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ola ;)
Masz rację Olu, patrzę na nią z wyjątkową czułością i uśmiechem. Mam swój własny mebel z duszą :-) coś wspaniałego. A porcelanka wpasowała się idealnie. Pozdrawiam! Oby nam słoneczko świeciło.
UsuńPółka marzenie ! Piękna i kolorek też super. A metoda na postarzanie bardzo nowatorska ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) może któraś z Was ją wypróbuje. Pozdrawiam!
UsuńNie ma tego złego...Półeczka urocza,cudna i przepiękna i wszystko co się na niej i pod nią znajduje :)
OdpowiedzUsuńUdanej majówki !
Dziękuję bardzo :-) uwielbiam zbierac takie skorupy. Powoli, powoli zebrałam ładną kolekcję :-) pozdrawiam!
UsuńPółeczka śliczna! Życzę udanej i ciepłej majówki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Właśnie wypoczywamy, czasem słońce czasem deszcz, ale jest pięknie. Pozdrawiam!
Usuńpiękny kolor ! zakochałam się w Twojej półce:) sama mam manie malowania i postarzania wszystkiego i właśnie mnie zainspirowałaś... :) zapraszam też do nas . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję bardzo za miłe słowa. Cieszy mnie to bardzo, że moje cudeńko tak się podoba. Jal wrócę do domu to wpadnę z wizytą na Twojego bloga. Pozdrawiam!
UsuńSuper wyszła ta półeczka, kolor śliczny i jej zawartość wyeksponowana rewelacyjnie. Miłej majówki .
OdpowiedzUsuńmalesloneczko85
Dziękuję pięknie :-*
UsuńPięknie!!!Bardzo mi się podoba i półka i jej zawartość:)Doskolane wiem,jak Cię cieszy Twoja półeczka bo pamiętam jak cieszyłam się swoją w grudniu!!!Masz piękną porcelanę!!!
OdpowiedzUsuńDzięki kochana, te nasze półeczki tyle radości dają :-) pozdrawiam!
UsuńPięknie wyszło! Cudny kolorek!
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam bzika na punkcie miętowego koloru :-)
UsuńWitam jestem tu pierwszy raz i jeśli pozwolisz rozgoszczę się na dłużej bo bardzo mi sie podoba u Ciebie a co do półeczki jest bajeczna ,a i zapraszam równiez do mnie,pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńEwa, zapraszam! Bardzo mi miło :-) jeszcze dziś zajrzę z wizytą do Ciebie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna jest. Jak dobrze, że jej nie wyrzuciłaś. Bo byłaby to wielka strata:)
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację :) Pozdrawiam, Ania.
Usuńśliczna jest wcale ci się nie dziwię ze napatrzyć się nie możesz ja tez patrze i patrze ;p
OdpowiedzUsuńWyszło idealnie! Pięknie! aż brak słów! :)
OdpowiedzUsuńCudowna półeczka! Ty normalnie byś chyba do końca życia żałowała, że ją wyrzuciłaś :) Patrz jak pięknie! Napatrzeć się nie mogę :) <3
OdpowiedzUsuń