Hej moi mili !!!
Chciałam dziś podzielić się z Wami moimi kuchennymi tworami :)
Syrop sosnowy, o którym pisałam ostatnio.
Ta produkcja stanie się już chyba moją tradycją.
Szkoda tylko, że nie jest cieplej, bo słoiki powinny w tej chwili stać na słonecznym parapecie.
Kochane, narobiłyście mi ogromnego apetytu na ten miodek z mniszka lekarskiego.
W tym roku już nie dałam rady, ale w przyszłym mam nadzieję że zdążę.
Aby w tej chwili moje "sosenki" jeszcze bardziej cieszyły oko, dorobiłam im na szybko takie papierowe kapturki.
No i stoją sobie w moim ślicznym koszyczku.
Co za radość :)
Zostawiam Was z porcją zdjęć.
Uściski ogromne!!!
Ania
Sliczne zdjecia :-) cudne kolory :-) pozdrawiam cieplo :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję Agata :) Też mi się buzia uśmiecha, jak na nie patrzę. Takie radosne. Pozdrawiam!
UsuńPodoba mi się ta serwetka w koszyczku :)
OdpowiedzUsuńNo ja trochę narobiłam słoiczków z miodem ;p Za syrop sosnowy jakoś nie mam kiedy się zabrać ;p
Pozdrawiam!!
No to ja mam dokładnie tak jak ty, tyle że z tym miodem :) Też zawsze mi umknie. A serwetkę uwielbiam, jest z zimowej kolekcji Green Gate. Buziaki!
UsuńJej jak to smacznie wyglada!!!!
OdpowiedzUsuńKochana, mam nadzieję że będzie nie tylko wyglądać, ale i smakować i działać :) To mój debiut. Uściski ogromne!
Usuńa ja poprosze o przepis, sprawdzony:)
OdpowiedzUsuńJa korzystałam z przepisu, który znajdziesz tutaj http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/przepis-na-syrop-z-sosny-jak-zrobic-syrop-z-mlodych-pedow-sosny_41536.html
UsuńTo mój debiut, także nie mam pojęcia jaki będzie efekt końcowy :)
Mam nadzieję, że się uda.
Pozdrawiam!
Półeczka ze słoiczkami prezentuje się wspaniale. Pamiętam jak rodzice robili takie syropy kiedy byłam mała, ale jodłowe albo świerkowe.
OdpowiedzUsuńMoże też kiedyś takie wypróbuje. Mój dziadek takie syropy kiedyś robił. Pozdrawiam!
UsuńMi jakos zawsze wszystko umknie ... mlecze i sosenka ... a koszyczek cudny, mozna wiedziec gdzie taki nabyc ... :)
OdpowiedzUsuńJa też tak często mam. Tym razem się udało :) A koszyczek nabyłam w jednej z wcześniejszych kampanii na Westwing. Sprawdzaj w nowych, codziennie coś się pojawia. Pewnie znów będą za jakiś czas. Pozdrawiam!
UsuńSuper syropek sosnowy się robi ;D. Ja poproszę tylko o jeden słoiczek :)
OdpowiedzUsuńTa półeczka prezentuje się rewelacyjnie.
Całuski dla Was.
Pozdrowienia dla blogerek i całej blogosfery.
Będzie słoiczek :) Ciekawe ile z tego wyjdzie właściwego syropu. Uściski!
UsuńCzy te "kapturki" to są przeznaczone na słoiki czy z czego skorzystałaś, jeśli mogę spytać? :)
OdpowiedzUsuńPati, to najzwyklejszy papier do pakowania prezentów :) Wycięłam większe kółka przy pomocy nożyczek z ząbkami. Ślicznie wyglądają :) Pozdrawiam!
UsuńMatko ten syrop to smak mojego dzieciństwa. Moja babcia taki robiła- uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńJejqu, jak bosko ta półeczka się prezentuje na ścianie, a te słoiczki to poezja. A na dodatek to ich przyozdobienie to mistrzostwo. Gratuluję pomysłu, jesteś zdolna w aranżacji wnętrz. A syropku sosnowego zazdroszczę, oczywiście w pozytywnym tego znaczeniu :), pewnie jeszcze z ekologicznych terenów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmalesloneczko85
Przyjemnie się ogląda te zdjęcia... Ja właśnie jestem na etapie powideł... Zapasy..:)) Pozdrawiam kasia at home
OdpowiedzUsuń