Wybaczcie, że tyle mnie tutaj nie było, ale niestety mój laptop raczył wyzionąć ducha. Tak więc pisanie postów na blogu stało się bardzo utrudnione.
Ale ja dziś nie o tym. Dzisiaj chciałam Was zabrać do miejsca absolutnie magicznego i wyjątkowego.
Zabieram Was do salonu dziecięcego 4 KIDS POINT, który znajduje się w Katowicach, przy ul. Kościuszki 171, bardzo blisko Obi na Brynowie.
Celowo nie używam słowa sklep, bo chyba to określenie nie jest zbyt adekwatne. Sklep kojarzy mi się z miejscem raczej chłodnym, gdzie wchodzę i wychodzę. W 4 KIDS POINT spędziliśmy z moim synkiem ponad dwie godziny i muszę szczerze przyznać, że mogłabym siedzieć tam kolejne tyle. Tak wspaniałej i ciepłej atmosfery nigdzie nie czułam. Nie dość, że mogłam nacieszyć wreszcie oczy, tymi wszystkimi cudami znanymi z internetu, to jeszcze w doborowym towarzystwie. Dzięki ekipie salonu czułam się...hmmmm...jak w domu :)
Mam dla Was prawie 50 zdjęć i chyba mogłabym mieć dodatkowe tyle, albo i znacznie więcej. Znajdziecie tam wszystko czego dusza zapragnie, a na stronie online jeszcze duuuużo więcej.
Chyba nie dam rady wymienić Wam wszystkich marek, bo tak jak mówię, jest ich cała masa.
Wymienię może jedynie kilka, stanowiących dosłownie kroplę w morzu.
Fani: Janod, Lullalove, Pink No More, Skip-Hop, Beaba, Cottonovelove,
Dekornik, Djeco, Effii, Elodie Details, Erzi, Jollein, Kids Concept, La Millou, LifeFactory, Maileg, Wishbear, Moulin Roty będą w raju.
A to tylko skromna prezentacja, bo jak do tej pory dostępnych marek jest ponad 140!
Raj dla dziecka i raj dla każdej mamy. W sumie to nie wiem, kto był bardziej zachwycony, ja czy mój syn. Prawdopodobnie oboje dostawaliśmy takiego samego oczopląsu...albo ja większego :)
Szukacie pięknych i znakomitych jakościowo zabawek? Proszę bardzo - ogromny wybór drewnianych cudeniek. Kuchenki, akcesoria do gotowania, do zabawy w lekarza, sklep, zestawy majsterkowicza, autka, kolejki, instrumenty, układanki, klocki...i co tylko pragniecie.
Jeśli macie ochotę na wspaniałego pluszaka, którego Wasze dziecko z pewnością pokocha z całej siły to również macie całą paletę wspaniałych, milutkich zabawek. Pierwszy raz na żywo widziałam zabawki Maileg i króliczki JellyCat. Nie dziwi mnie ich fenomen, bo kiedy wzięłam do ręki jednego z nich, to sama miałam ochotę go przytulić, a najlepiej mieć go już zawsze przy sobie...i z nikim się nie podzielić :)))) Odkryciem jest dla mnie marka Les Deglingos, która oferuje pluszaki, plecaczki, akcesoria do posiłków i inne. Powiem, że w pierwszym momencie, moje odczucia były mieszane, jeśli nie powiedzieć wprost...nie przypadły mi do gustu. Ale kiedy dokładnie je obejrzałam, to stwierdziłam, że mój synek rysuje teraz misie w taki sposób i absolutnie mnie to rozczuliło. Kiedy patrzę w tej chwili na te zdjęcia, to mam ochotę natychmiast wrócić po turkusowego misia, który mnie rozbraja swoją minką!
Poza tym mnóstwo cudownych puzzli - hitem są dla mnie puzzle obserwacyjne Janod. Do tego kredki, układanki, zabawki rozwijające zdolności manualne i koordynację ruchową naszych dzieci.
Rowerki, hulajnogi, zabawki do piasku, do wanny...do wszystkiego! :)
Ale 4 KIDS POINT to nie tylko zabawki. To także akcesoria, które wykorzystamy każdego dnia, w domu, na dworze, w podróży. Wspaniały wybór plecaków, walizek, toreb, dla dziecka i dla mamy. Wózki, leżaczki, mebelki.
Lampy i lampki, różnego typu, które przegonią wszystkie złe nocne duszki...ja niezmiennie wzdycham do białej Miffy. Marzy mi się ten królik od daaaawna.
Jeśli ktoś myśli, że wybranie tutaj akcesoriów do gotowania i spożywania posiłków, to prosta sprawa...hmmm...grubo się pomyli. Ja sama nie mogłam ogarnąć tych wszystkich talerzyków, butelek, bidonów, itp. Staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami fantastycznej butelki od LifeFactory. W następnym poście ją Wam przybliżę...nie dość, że genialna...to jeszcze miętowa :)
Na koniec jeszcze tekstylia. Wszystkie możliwe. Kocyki, otulacze, poduszki, ubranka.
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać bez końca, a ten post miałby wtedy jakiś kilometr.
Lepiej więc będzie jeśli zaproszę Was na stronę 4 KIDS POINT lub do sklepu stacjonarnego w Katowicach, gdzie na żywo możecie to wszystko zobaczyć.
A tutaj jeszcze migawki z puszczania baniek obok sklepu.
Sami widzicie, jak cudowna atmosfera tam panuje.
Ja z całą pewnością zapisuję się do grona wielbicieli tego miejsca i ludzi, których tam poznałam.
A przy okazji zapraszam na ich stronę na Facebooku, gdzie właśnie wystartował konkurs z rewelacyjnymi nagrodami. Nie możecie tego ominąć! :)
No dobrze, zostawiam Wam tę dość obszerną relację i zmykam.
Do następnego !
Uściski,
Ania
Istny raj dla dzieci, mnie wpadły w oko piękne króliczki i różowy wózeczek, cuda!Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń